Dolina Marzeń

Agresja

Przyszła do doliny szukając chwili spokoju. Niestety, nie było jej to dane. Zimne, wręcz lodowate spojrzenie przesunęło się po obecnych lwach z wystudiowaną obojętnością. Agresja zwinnie wskoczyła na głaz i położyła się na nim. Słońce przyjemnie grzało ją w łeb, jednak ważniejsze było to, iż z tej pozycji mogła w porę dostrzec ew. niebezpieczeństwo. Głaz przylegał bowiem do stromej skałki z tyłu.

Jamaica

<Popatrzyła z uwagą na Agresję. Odwrócila łeb, nasłuchiwała>

Agresja

Strzyła czujnie uszami. Mimo pozornego odprężenia widać było mięśnie napinające się pod jej młodym ciałem. Nastolatka. Tym była, zbyt młoda by zasnąć, zbyt stara by śnić. Polizała w zadumie łapą i pokrywającego ją strupa.

Jamaica

Agresja

Spojrzała na Jamaicę spod zmrużonych ślepi. Słońce ? Złość ? Zamyślenie ?
Dziwne było uczucie, które poderwało się w jej duszy na widok tego stworzenia kiedy pierwszy raz ją zobaczyła. Agresja nie mogła go umiejscowić. Czym było ?

She

Wędrowała aż dotarła do Doliny Marzeń. Usiadła na trawie i rozmyslala

Agrayanelle

<Przydreptała> <Ułożyła się w trawie ;]>

She

Gdy tak rozmyślała zobaczyła czasrną chmure na niebie i szybkim ruchę powedrowała szukać miejsca do spania.