Skalista jaskinia

Demon

Jaskinia położona jest na górze. Trudno dojść do samej jaskini. Demon robi to bardzo szybko. Wśrodku przez kilka szpar z lewej strony z rana zagląda ciepłe słońce grzejące okryte rosą futro Demona. Lew nie ma swojego legowiska, wszystko jest pokryte miękką roślinnością.

Usiadł obok jaskini.

Agresja

Wynaturzone szpony ułatwiły Agresji zadanie. Wspinała się zwinnie, z gracją i zacietrzewieniem wprawnego mordercy. Kiedy znalazła się na górze nawet się nie zadyszała. Spojrzała na lwa.
- Tak zwiedzam - mruknęła. - okolicę. xD

Demon

Ach tak..-zaśmiał się spoglądajać na lwicę

Agresja

- Och, no dobra - powiedziała naburmuszona. Łypnęła na niego jakby oceniając ile może mu powiedzieć z tego co zaplanowała.
-Wiesz... Tak sobie myślę - powiedziała zbliżając się do niego powoli. Usiadła ogok i przejechała mu ogonem po grzbiecie. - Czy byłbyś zainteresowany propozycją... - kontynnuowała powoli, głosem pełnym obietnic xD

Demon

-taak?-ciągnął xD
dreszcz przeszedł po plecach Demona

Agresja

- ... przywódctwa ? - spytała patrząc na niego poważnie. xD

Demon

Byłbym zainteresowany-powiedział i odważył się liznąć Agresję po pysku

Agresja

'Pomachała' uszkami i otarła się o niego łbem.
- Tak też myślałam. - powiedziała z triumfalnym uśmieszkiem. - Jest jeszcze strone formalna - odsunęła się od niego kawałek, nagle zamarła czując znowu 'to.
- Wybacz na chwilę. - syknęła chłodno i przewróciła się na grzbiet tarzając się jakby swędziały ją plecy. W rzczywistości to ten nieznośny dreszcz.
Wstała otrzepując się i ryknęła ochryple.
- Nadawałbyś się - powiedziała, choć wiedziała, że to zbędne. Lew z pewnością dobrze o tym wiedział.

Demon

Spojrzał na nią zu śmieszkiem na pysku.
-Dobra jesteś-powiedział chłodno i otarł się o nią całym ciałem,
czuł coraz bardziej ruję i coś do Agresji..mięśnie mu drgnęly na samą myśl co mial powiedzieć
-Przywódca, czyli partner - syknął - chciałabyś zostac moją partnerką? - powiedział z błyskiem w oczach i liznął lwicę namiętnie poczym trochę się odsunął
-A ta strona formalna? - spytał, serce mu drgnęło lodem, kusząco spojrzał na samicę

Agresja

- Oczywiście - zamruczała mu do ucha x] I udała, że się zastanawia.
- Strona formalna, zależy tylko od ciebie - powiedziała z chłodnym rozbawieniem. Błysk w jej oku zdradzał jednak to i owo. Otarła się o lwa ^^

Demon

Zaśmiał się i liznął ją po uchu z małym szczypnięciem.
-Od początku wpadłaś mi w oko-syknął i otarł się o Agresję. Popatrzył na nią nie wiedząc czy powiedzieć to co chce powedzieć.
-Myślałaś kiedyś o małych lewkach? - spytał wkońcu pieszcząc ciało Agresji.

Agresja

- Może o lwiczkach owszem - powiedziała rozbawiona, czując, że dłużej już chyba nie wytrzyma x] Pieszczoty samca sprawiały, że jej ciało płonęło. W dodatku ta ruja. Blizna pulsowała ciepło, jakby grając niesłyszalny rytm. Lwica zaczęła zmysłowo ocierać się o samca, lekko podgryzała jego ucho, ponownie wytarzała się na ziemi i spojrzała na niego, niemal się uśmiechając. Lew ją pociągał, szalenie jej się również podobał. Czuła, że dobrze wybrała. Na wpół położyła się, na wpół ukucnęła obok lwa. Jej ogon zamiatał ziemie w niekontrolowany sposób. Agresja wodziła nim po ciele lwa jakby drażniąc się z nim i pieszcząc je jednocześnie. Owinęła swój ogon o ogon lwa i przesuwała nim powoli, jakby z namysłem xD

Demon

xD

Zamruczył, co chwila pieścił ciało lwicy, lizał i łaskotał koniuszkiem ogona. Przerwał na chwilę gorący moment specjalnie aby dodać jeszcze więcej podniecenia.
Ryknął do niej miło, podszedł i otarł się o nią.
Jaka ona jest "goraca"-pomyślał z przymrużeniem oczu, czekał na ten moment od zawsze. Szukał tej jedynej aż wkoncu znalazł.
-Więc...chciałabyś bachorki? Cool

- otarł się o nią, już nie wytrzymywał ruja tak nim prowadziła że namiętnie kręcił sie obok lwicy co chwila goraco ocierając się o nią.

Agresja

Teraz to Agresja zmrużywszy oczy drażniła się z nim. Podeszła do samca.
- Może - szepnęła mu na ucho i ugryzła je lekko, otarła się o samca po raz kolejny, kusząco. Wślizgnęła się niczym wąż pod niego, nie dając mu się posiąść, drażniła się z nim, ocierała o jego brzuch, ogonem machała ciągle podrażniając jego zmysły ^^
odpłacała pieszczotą na pieszczotę, kiedy wydawało się już, że da mu się posiąść w całości, młoda lwica odsunęła się od samca. Celowo, potęgując jego rządzę i aż drżąc z podniecenia, gdy myślała co się stanie, jeżeli... Poczuła, że od urodzenia czekała właśnie na niego, że to dlatego tylu innych samców straciło swe cenne życie.
Agresja wstała i truchcikiem ruszyła ku jaskini. Ciemność - pomyślała - potęguje rządzę. Jak ja mogę biegać ? - dyszała ciężko, z jej gardła dobywały się głuche pomruki. Stanęła tyłem u wejścia jaskini, machając ogonem odsłaniała to i owo. Po chwili zagłębiła się w mrok. Położyła i czekała. Wiedziała, że ją znajdzie. Zaryczała nie mogąc się powstrzymać, czuła, że dłużej czekać nie może. Jej ciało płonęło, w oczach wirował dziwny wyraz, jakiego byś się u niej nie spodziewał. Agresja kochała tego samca xD

XDD

Demon

Demon ruszył ku samicy.
-Mam Cię..-szepnął jej w ucho, jego ciało było ciągle w podnieceniu, ocierał się co chwila o samicę. Mruczał ciągle raz cicho raz głośno, zależne było to od sytuacji w której byli. Spojrzał na młode, gorace ciało lwicy wiedział dokładnie co ma teraz zrobić...podchodził do niej i celowo odchodził kilka kroków i znowu podchodził. Ocierając się o nią czuł wielką miłość do lwicy. Demon czuł ciągle intensywny zapach ruji. Inny samiec nie zdołał by się tak powstrzymywać. A jednak Demon kręcił się obok licy z przymkniętymi oczami. Lizał jej już mało widoczne plamki. Nagle upadli razem na ziemię, lew wtulił się w Agresję i miał już nastać ten moment...